-
Za uzdrowienie małżeństwa
Okazało się, że mój mąż jest seksoholikiem. Podobno tylko na tle pornografii i masturbacji, ale nie wierzę w to. Podjęłam kroki ku unieważnieniu małżeństwa, bo uważam, że mogło być nieważnie zawarte i tak też mówi adwokat, że są ku temu przesłanki, ale księża odradzają. Bo dzieci… Czuję się okropnie, mój stan psychiczny źle wpływa na zajmowanie się domem i dziećmi. Najbardziej boli to, że jesteśmy blisko kościoła, we wspólnotach… Mąż należy do męskiej wspólnoty. Nie mam sił. Tak bardzo bolą te kłamstwa… Uratować to może tylko sam Bóg, bo po ludzku ja nie widzę naszej wspólnej drogi… Mamy trójkę dzieci. Serce mi pęka. Nie umiem tego znieść, nie wiem, jak się zachować. Samoocena upadła, poczucie kobiecości zniknęło całkowicie. Panie Boże, dajesz tyle, ile możemy unieść… Ale ja leżę pod tym ciężarem i nie wstaję… Przynieś nam ukojenie, proszę…