-
Za mojego syna
Mój syn jest narkomanem, pali marihuanę, robi olbrzymie długi. Kiedyś rodzina była dla niego najważniejszą teraz nic i nikt się dla niego nie liczy. Boję się o niego i boję się mojego syna. Nie potrafię mu pomóc. On nie chce dać sobie pomoc. Sama tone w długach spłacając jego . Zadaje się z podejrzanym, bardzo podejrzanym towarzystwem…. Nie mam już siły. Proszę o modlitwę..