• Katarzyna

    Strasznie cierpię

    Wiem,ze gdybym porozmawiala o tym z mamą to moze by mi ulżyło. Ale to wlasnie jej reakcji sie boję a cierpienie ogromne jest spowodowane przez jej dzialania,ktore juz mialy miejsce. Cierpie tak bardzo. Niestety nie moglam temu zapobiec. Prosilam ją by tej złej decyzji nie podejmowala ale nie chciala mnie sluchac,byla w strasznych nerwach,nie bylo dialogu,nie wziela mnie pod uwage. Decyzja jest juz na całą wiecznosc. Juz sie nie odwroci. Brak rozmowy,brak rodziny,ktorą stracilam,brak miejsca do ktorego moge wrocic. Przez tę decyzję zlamala sie cala moja przeszlosc. Jak gdyby zostala obcieta gałąź na ktorej siedze. W sensie calych moich wspomnien z zycia rodziny,wszystkiego na czym sie opieralam i wszystkiego co kiedys kończyło sie dobrze. Mysle gdyby dla mamy to co ja czuje stalo sie wazne. Moze relacja rodzinna ulozylaby sie inaczej. To nie ja zdradzilam rodzinę,to moja mama .

    #