-
Podziękowanie…
Dziękuję wszystkim wspierającym mnie modlitwą… od stycznia do dziś (z przerwami) przebyłem 6 chemioterapii… wierzę że dzięki Wam i innych osób wspierających w miarę znośnie przeżywałem te trudne chwile, w zasadzie nie tracąc ani przez chwilę tzw. Pogody Ducha… ani nieużalałem się że mnie coś takiego spotyka… ani zbytnio nie zamartwiałem się jak to się potoczy… praktycznie żyję dniem dzisiejszym… stosuję się do zaleceń lekarzy i na miarę możliwości staram się być użytecznym dla innych…na ten moment leczenie przebiega zgodnie z planem choroba się cofła i mam szansę w lipcu zakończyć ten proces autoprzeszczep szpiku… jeszcze raz wszystkim dziękuję i proszę o dalszą modlitwę a w zamian obiecuję modlitwę w Waszych intencjach każdego dnia… z Panem Bogiem