• Katarzyna

    O poprawe w domu i nawrocenie wujka Andrzeja.

    Mojej mamy brat ma juz 79 lat i ja od dziecinstwa mieszkalam u niego w domu.w pewnym sensie zastepowal mi ojca,byl dla mnie dobry.ojciec tez zyje ale rodzice sie rozwiedli gdy ja bylam bardzo mala,walczyli o mnie,troche to bylo pokrecone,w koncu zostalam w domu babci i wujka.ze zlych relacji doroslych osob w czasie mojego dziecinstwa wynikaja teraz moje glebokie problemy nerwicowe i lękowe.jednak najwazniejszy jest dla mnie teraz wujek,zeby mnie na nowo zaakceptowal i przyjal do domu i traktowal jak rodzine,bo wiele razy wyrzekl sie mnie slowami.wujek nie chodzi do Spowiedzi od chyba swojego dziecinstwa czyli wiecej jak 60 lat juz nie chodzi.gdy jezdze do niego na Swieta nie ma prawdziwego pojednania w Bogu,prawdziwej rodziny.sa udawane formy rozmowy.nie mowi sie prawdy.prosze by w domu w ktorym sie wychowalam nie bylo zagrozen awanturami albo niezrozumieniem i odrzuceniem.by byla jednosc serc i wolnosc od nalogow.dla mnie,dla wujka Andrzeja oraz dla mojej mamy,ktora tam przychodzi ale nie mieszka i z ktora mam ciezkie relacje takze. Zebym widziala w kosciele mojego wujka i moja mame modlących sie na Mszy Swiętej,bo nigdy ich tam nie ma.zeby nie zamykali drzwi domu przed Bogiem. Zeby dobry Bog uwolnil nasz rod,nasza rodzine,nasze zycie od konsekwencji aborcji,ktore przed laty zrobila moja babcia dwa razy i babci bratowa raz.to byliby moi wujkowie i ciocie ta trojka.a tak widac ze w rodzinie zakorzenilo sie zlo.niszczy wszystkie moje dobre przedsiewziecia.moja mama jest najbardziej nerwowa osoba jaka znam i niszczy mnie.prosze o pomoc Wasza i pomoc Boga w zdrowiu mojej rodziny.dziekuje.

    #