-
Miłość
Jedyne co mogę zrobic to oddac w opiekę Maryi kogos kogo tak bardzo kocham. Pan Bog wie o kogo mi chodzi,kogo mam na mysli. On niszczy moje zdrowie swoim zachowaniem. Ja chcę byc z nim ale on chyba nie traktuje tego do konca powaznie. Odrzuca gdy chcę mu w czyms pomoc. Swoje problemy chowa dla siebie. Lubi robic wszystko sam ale potem narzeka,ze sam musi sobie ze wszystkim radzic,ze nikt mu nie pomaga. I tak jest w kolko. Dzis juz plakalam,teraz placzę,boli mnie serce. Ja nie chcę z nim zrywac bo nikogo na swiecie nie kocham az tak mocno. Nie umiem jednak pomóc ani jemu ani sobie. Oddaję Bogu to moje uczucie i tego czlowieka. Nigdy nikogo nie kochalam az tak i caly dzien dzisiaj płaczę.