• DM

    Jezu przebacz, znowu upadłem.

    Jezu przepraszam Cię, przebacz że dopuściłem się zniewagi w niedzielę zmartwychwstania Pańskiego. Cały poprzedzający tydzień cierpiałem niezrozumiały bunt i awersję do ciebie czego owocem była uległość podszeptom diabła. Dlaczego masz tego nie zrobić? A może by tak zrobić na przekór? A niech mają. Tylko ty wiesz że na tej uległości ja sam najbardziej ponoszę straty nie ktoś inny. Ty zwyciężyłeś na krzyżu dla naszej wolności, wyswobodziłeś nas ku wolności. Powtarzając za Janem Pawłem II że wolność jest nam dana i zadana można stwierdzić że mamy zadanie ciągłego doskonalenia się nie tylko w miłości ale też wyzwalania się z różnych przywiązań doczesnych, zgrywania kajdan niewoli które cały czas próbuje nam zakładać ten świat, zakładać kaganiec na prawdę i rozwiązywać język na kłamstwa. Niewygodna prawda, niewygodna cisza, niewygodny Bóg? Świat ciągle chce wiązać nogi prawdzie i ja krępować, uczynić ją niewymowną. Jesus gdy cierpiał mękę milczał, choć to już rozwścieczyło tłumy podłych ludzi, gdyż ta cisza była jakże wymowna.

    #