• DM

    Boże cóż my bez ciebie uczynimy…

    Jezu proszę abym nie dał się przekupić nieczystością czy uległością wobec zła i własnych słabości za cenę utraty twojego światła , twojego pokoju, twojej ochrony, twoich łask i darów. Ty wiesz jak ludzie postępują będą przez Ciebie obficie obdarowanymi a mimo to lubią i potrafią ranić innych przez plotkę, obmowę i oszczerstwo, komuś przykleić etykietę lub przekreślić i wyśmiać wobec wspólnoty. Ty wiesz że jesteśmy jak plemię żmijowe. Ty wiesz że nawet w wspólnotach charyzmatycznych są podziały, ludzie się ranią słowem lub czynem i będąc blisko ciebie upadają jak dzieci. Czy o to chodzi abyśmy tacy byli jak dzieci którzy często zapominają że czegoś bie wypada lub nie powinni na danym stanowisku lub stanie duchownym popełniać a mimo to upadają. Czy mamy być jak Piotr który się zapiera że nie zdradzi nigdy lub się ciebie nje zaprze? Jezu ty wiesz jacy jesteśmy nędzni i co bez ciebie uczynimy? Nawet gdy wydaje się że w danej wspólnocie działasz ty bardzo mocno to nie jesteśmy wolni od uchybień u mocnych upadków, często odzywa się w nas ukryte rany, widzi mi się, poglądy, zazdrości, chęci zaistnienie, pokazania komuś swojej wyższości czy kompletnego zaszufladkowania i pokazania miejsca w szeregu. Jak często zapominają ludzie o wartości dziecka Boga którą ty im nadałeś. A mimo to chcą coraz więcej i więcej lecz niestety często nie ciebie Jezu. Nie mówiąc już o zgodzie na poświęcenie czy cierpienie. Jak wielu nie chce obrazu cierpiącego człowieka, chcąc mu umniejszać że po ci taki żyje lub że nie ma z niego pożytku lub umniejszać jego cierpienie że ktoś tak nie cierpi niż w rzeczywistości mówiąc to dla własnego wygodnictwa czy wygodnej ideologi.

    #